Zmiany, zmieny, zmiany

W życiu przychodzą takie momenty  kiedy dochodzimy do wniosku, że coś warto zmienić. 
U mnie zbiegło się to z początkiem jesieni i pierwszą rocznicą ślubu.
Standardowo zmiany zaczęłam od wizyty u fryzjera. Niby nic wielkiego bo tylko obcięcie włosów o około 7 centymetrów ale moja ostatnia przygoda z grzywką nie pozwoliła mi na zrobienie wymarzonego długiego boba ale będę w tym kierunku podążać. Zastanawiam się jeszcze nad keratynowym prostowaniem żeby zapobiec puszeniu się włosów przy jesiennej i zimowej wilgoci na dworze.

Teraz przyszła pora na ubraniową rewolucję. 
Postanowiłam stworzyć swoją szafę idealną. Wyrzucić to czego nie noszę od ponad roku, pozbyć się rzeczy zniszczonych i tych które już po prostu do mnie nie pasują z różnych powodów. Chcę też zorganizować swoją domową garderobę - bo to,że siedzę w domu nie znaczy, że mam się ubierać byle jak i być nieestetyczna i niechlujna. W czystych, schludnych ubraniach czujemy się lepiej.

Moment wyciągnięcia wszystkiego z szafy odkładam w nieskończoność. Jednak jestem pewna, że tym razem się uda. Porządki w swojej szafie rozpoczęłam zatem siedząc przed ekranem laptopa. Stwierdziłam, że łatwiej będzie mi posegregować ubrania kiedy będę wiedziała w jakim kierunku zmierzam. otworzyłam więc w przeglądarce pinterest i rozpoczęłam przeglądanie jesiennych stylizacji. Utworzyłam sobie tablice i przypinałam do niej rzeczy które mi się podobają i w których bym się widziała. Po kilku dniach wróciłam do tej strony , otworzyłam swoją tablice i zaczęłam zauważać, że widzę w większości stylizacji elementy wspólne. Dół  zawsze wąski i ciemny ( czarne leginsy i jeansy rurki w klasycznym ciemnym kolorze) do tego wysokie kozaki na płaskiej podeszwie albo trapery. Na górze koszule w kratę (zazwyczaj czerwone w stylu flanelowej koszuli) albo zwykły top połączony w kimonem, ponczem albo innym oversizowym swetrem. Takie zestawienie pozwala mi określić w którą stronę iść podczas sprzątania szafy i kupowania nowych ubrań. 




Wiem,że proces komponowania nowej szafy nie będzie prosty dlatego chyba będzie lepiej podzielić go na etapy zgodnie z porami roku. To pozwoli mi zachować harmonię i nie popadać w skrajności i szał zakupów.
O efektach mojej walki o idealną szafę będę informować w kolejnych notkach....kto wie może powstanie z tego nowa seria na blogu? Czas pokaże ;)

Na dzisiaj to wszystko
Pozdrawiam, Wasz Leniwiec ;)

Komentarze