metamorfoza klatki schodowej - malowane boazerii

Witam w ten piękny wiosenny dzień. 
Dzisiaj mam dla Was moją małą metamorfozę sprzed prawie roku. Chciałam się nią podzielić kiedy już wszystko będzie skończone ale to cały czas jest odwlekane w czasie i postanowiłam,że dłużej czekać już  nie będę. Cały czas zostaje nam do zrobienia podłoga - cyklinowanie i przyciemnienie wszystkich elementów poziomych (parkiety, schody i poręczę) ale do tego potrzebujemy już fachowca. 

Całą praca zajęła nam ( mi i mojej mamie) około 3 tygodni. Chciałabym jednak zaznaczyć ,że mój dom ma 4  kondygnacje (parter, 2 piętra i użytkowe poddasze) przez co po prostu klatka schodowa jest duża. 
Do malowania ścian użyłyśmy farby Magnat Ceramic w kolorze c13 kocie oko. Poręcz i podstopnie zostały pomalowanie kremową emalią akrylową (u nas marki  Colours).
Zapraszam na małe zestawienie - przed , w trakcie i po .












nasz mały kontroler jakości czuwał cały czas na naszą pracą







I jak Wam się podoba?
Wiem,że nie jest idealnie ale nie o to mi chodziło. Chciałam rozjaśnić dom bo tak jak już pisałam klatka schodowa zajmuje sporą część domu i przez naturalny kolor drewna w domu było po prostu ciemno i ponuro.Myślę,że efekt został osiągnięty. Jednak ostateczny efekt będzie widoczny po zrobieniu podłogi. Kiedy już w końcu tego dokonamy podzielę się efektem ostatecznym. 
Pozdrawiam, Wasz Leniwiec.

Komentarze

Prześlij komentarz