Długo mnie tu nie było ale jakoś tak nie miałam głowy do pisania postów.
Ostatni czas jest dla mnie bardzo zakręcony - dużo dzieje się prywatnie, do tego maj to w rodzinie męża sezon urodzinowy więc co weekend to impreza a dodatkowo już za miesiąc jedziemy w spóźnioną podróż poślubną. Lecimy na dwa tygodnie na Maderę - wyspę wiecznej wiosny.
![]() |
Cabo Girao |
![]() |
kolejka na wzgórze Monte |
Trochę się stresuje bo to będzie mój pierwszy lot samolotem ale w końcu kiedyś musi być ten pierwszy raz.
Na zdjęciach nasz hotel - Orca Praia.
Fakt zbliżających się wakacji powoduje u nas wzrost wizyt w sklepach w celu uzupełnienia braków w garderobie czy kosmetykach. Trzeba kupić nowe klapki, nowy kostium kąpielowy, a może jakiś kapelusz, a jeszcze jakieś buty, krem z filtrem... to wydaje się nie mieć końca....Obiecywałam sobie że nie wpadnę w przedwakacyjny szał zakupowy - przepadłam.
Jak widać na zdjęciu, trochę zaszalałam a najgorsze jest to,że nie mam jeszcze wszystkich potrzebnych rzeczy...
Powiększyły się też moje zbiory kosmetyczne za sprawą zamówienia z cocolita.pl , promocji w rossmanie oraz joybox
Nigdy nie byłam fanką kupowania różnych kosmetycznych boxów - w sprawie kosmetyków jestem wybredna i bałam się że coś nie będzie mi pasowało. Joybox jest jedynym pudełkiem którego nie kupujemy w ciemno - w chwili zamówienia wiemy na 100% co dostaniemy. To moje drugie pudełko i znalazłam w nim kilka perełek - ukochaną przeze mnie Yankee Candle o zapachu wakiki melon - idealny letni zapach melona, genialny płyn micelarny z Dermedic oraz mój hit (po tygodniu stosowania) wśród tuszy do rzęs In Extreme Dimension 3D Black Lash Mascara od MAC. Normalnie pewnie nigdy bym go nie kupiła ze względu na cenę (98 zł) ale po przetestowaniu wiem, że u mnie się sprawdza i jest wart swojej ceny.
Na dzisiaj to tyle...
Zostawiam Was z moim widokiem z balkonu - moje pięćdziesiąt odcienie zieleni.
Pozdrawiam, B.B.
Komentarze
Prześlij komentarz